UŚMIECHNIJ WSZECHŚWIAT

blog o tym, co Ty i ja możemy zrobić dla innych

Dziecinnie proste

Motywacja raz jest duża, a raz jakby jej trochę brakowało. Wydaje nam się, że nie mamy czasu na wolontariat. W takich momentach może warto zainspirować się innymi ludźmi. Przecież skoro oni mogą, to my też! I ja, i Ty ;)



Okazuje się, że już od przedszkola można pomagać innym.
Może i można, ale kto tak robi?
A np. dzieci z Klubu Młodego Wolontariusza przy Miejskim Przedszkolu Integracyjnym nr 3 w Lublińcu – jedni z laureatów konkursu „Barwy wolontariatu”, w którym wybierani są wolontariusze roku.

Jak jesteście ciekawi, czym zajmują się te przedszkolaki, to posłuchajcie, jak same o tym opowiadają:



Co ta czapa taka czysta?

Ten Mikołaj to zawsze taki czysty, schludny. Jakby wyprany w Vizirze. Pompon bielutki, czerwień ostra, niewyblakła. Albo dokupuje wciąż nowe zestawy ciuchów, albo znany nam strój nosi tylko od święta.



A ja przy okazji Świąt chciałabym Was namówić do zbrudzenia czapki Mikołaja. Nośmy ją codziennie, przez cały rok. Czerwień niech wyblaknie, a biel - pożółknie. Niech będzie poplamiona, śmierdząca i przepocona! Niech będzie używana, bo nie tylko w Święta chcemy sprawiać innym radość!

Wszystkim, którzy to czytają, życzę zapału i motywacji. Żeby zawsze chciało Wam się pomagać innym i żebyście czerpali z tego satysfakcję.

Wesołych Świąt! 

Podaruj czekoladę!

Poprawia humor i dodaje energii. Podobno ułatwia zapamiętywanie i ma działanie antynowotworowe. Ponadto, jak słusznie zauważyła amerykańska humorystka Sandra Boynton: „badania wykazują, że czternastu z każdych dziesięciu ludzi lubi czekoladę”. Potwierdzają to sondaże, z których wynika, że więcej kobiet wolałoby zrezygnować z seksu niż z czekolady! Czy może być więc jakiś prostszy sposób na zrobienie komuś przyjemności niż wręczenie mu tabliczki czekolady?


Czekolada to świetny sposób, żeby powiedzieć „dziękuję”, poprawić komuś humor, lub dodać mu odwagi.  Jest prezentem tanim, ale zawsze trafionym (w 14 na 10 przypadków). Następnym razem, przechodząc w sklepie przez dział ze słodyczami, zastanów się więc, komu z Twojego otoczenia należy się słodki upominek. Kup dwie czekolady (jedna dla Ciebie, bo Tobie też się należy coś od życia!) i działaj!

Czekolada jest niesamowicie uniwersalna:
  • Co dostała moja przyjaciółka – nauczycielka gitary - od mamy swojego ucznia w podziękowaniu za zaangażowanie?
  • Co dałyśmy wspólnie naszej nauczycielce z polskiego, kiedy miała stresujący dzień?
  • Co dałam współpracownikom, odchodząc z pracy?
  • Co dostałam ostatnio, kiedy miałam zły humor? A nie, to akurat było ciastko. Ale bardzo czekoladowe! ;)


Czas się zabrać do Robótki!

Blogu, drogi, najdroższy! Tyle czasu było cicho, pusto, smutno. Weź się no wreszcie czymś zajmij! Czas się zabrać do roboty! Albo może do… Robótki!



Jest na świecie takie miejsce, gdzie mieszkają dzieciaki-starszaki. Są to osoby niepełnosprawne intelektualnie, często także fizycznie. Co roku wyglądają za świątecznymi kartkami i prezentami. Jeżeli masz więc ochotę sprawić komuś radość, to wybierz jedną, dwie, dwanaście albo pięćdziesiąt osób i napisz do nich. Wyślij życzenia, wymyśl wierszyk, stwórz kartkę, dodaj klocki, cukierki lub korale. Wywołaj uśmiech!

Wszelkie potrzebne informacje i adresy znajdziecie tutaj. Opisano tam każdego z dzieciaków, żeby łatwiej było dopasować prezenty. Mnie najbardziej zauroczyły te dwa opisy:

Michał (63)- Świnki! Prosięta. Michał tak je kocha, że odmówił partycypowania w życiu wiecznym, jeśli po tamtej stronie nie będzie chlewika z inwentarzem.

Halinka (31) – gdy pytać Halinkę, co chciałaby dostać od Mikołaja, albo na urodziny, zawsze odpowiada ‘nie wiem’ i wzrusza przy tym jednym zdrowym ramionkiem. Gdy pytać dalej – zarzuca łapkę na szyję pytającego i zgniata ją w uściskach. Ucieszy ją wszystko. Uwielbia banany i wszystko, co bananowe. Zawsze ogląda dobranocki, więc zna się na bohaterach. No i lubi siadać na kolanach, co z roku na rok wychodzi Kaczce gorzej, ale jeszcze  dajemy radę... 

No to biegiem na pocztę!

Blogu, blogu, quo vadis?

Blogu! Opamiętaj się! 3 tygodnie minęły, a nowych postów jak nie było, tak nie ma. Co to ma być?



Ale to jest trudny czas…
Pisać! Nie marudzić!
Ale ja wyjeżdżam…
Internet jest wszędzie!
Ale, ale… ja potrzebuję przerwy. Wrócę i wszystko odżyje, zobaczycie!
Masz maksimum 1 miesiąc. I żeby mi to było ostatni raz!


Cztery pory roku | Niedługo sprzątamy!

Ustalenia na mailu. Niewielkie grono organizatorów. Ścisła współpraca z młodym chłopakiem z klubu Panorama. Ciągły brak czasu, bo magisterka zjada całe wakacje! Sprzątanie Ligoty już za półtora tygodnia!



Zaczyna się od planu. Jak to ma wyglądać? Co trzeba zrobić? Co będzie potrzebne? Krótka dyskusja i plan zaakceptowany - czas wziąć się do roboty. Na początek grafika. Potem notki na facebooka i stronę internetową. Informacja prasowa i baza mediów. Upominki dla uczestników. Mapki dzielnicy.   

Generalnie, jak ktoś organizował już jakieś wydarzenia, to takie sprzątanie to nic wielkiego ani trudnego. Trochę czasu trzeba poświęcić, bo parę rzeczy jest do zrobienia. Mi przydały się umiejętności graficzne i doświadczenia PR-owe. Jak ktoś się na tym nie zna, to musiałby znaleźć kogoś do pomocy.

Moim największym wrogiem w tym projekcie okazał się pan Brak Czasu. Szkoda, bo mogłabym zrobić więcej. Mimo to, mam nadzieję, że akcja się uda i frekwencja dopisze. Zapraszam!

Na pożegnanie

Ludzie lubią się wiercić. Zamiast siedzieć na dupie w jednym miejscu od narodzin do śmierci, wyjeżdżają coraz dalej. Pewnie będą tam szczęśliwsi. Pewnie jeszcze się zobaczymy. Tak czy siak, na pewno warto wpaść pomachać na pożegnanie.

Ale tak tylko stać i machać? Przytulać się i płakać? Smutno i nudno! A gdyby tak przygotować coś, co wzruszy odjeżdżającego i całą jego rodzinę? Jakby tak zrobić coś, co zadziwi nawet kierowcę autokaru? Żeby to było jednocześnie proste i efektowne?

Stara pościel, trochę farby, chwila czasu i… prezent gotowy! Polecam stworzenie wielkiego transparentu. Potem jedziemy z nim na dworzec i rozkładamy. Naprawdę robi wrażenie i miło się to wspomina. Dodatkowo napis „wracaj szybko” działa, bo obdarowany właśnie wrócił do Polski. Może nie na stałe, ale zawsze! ;)